"Tak naprawdę nie wiemy, co ciągnie człowieka w świat. Ciekawość? Głód przeżyć? Potrzeba nieustannego dziwienia się? Człowiek, który przestaje się dziwić jest wydrążony, ma wypalone serce. W człowieku, który uważa, że wszystko już było i nic nie może go zdziwić, umarło to, co najpiękniejsze - uroda życia."
Ryszard Kapuściński

sobota, 16 stycznia 2010

48 godz z Jhansi do Puri

Z Khajuraho mieslismy zamiar pojechac do Puri, miejscowosci, ktora lezy sobie nad Zatoka Bengalska. Mielismy nadzieje, ze tam bedzie w koncu cieplo! Bo nie myslcie, ze tu sa takie upaly - pierwsze 2 tyd byly zimne, w nocy marzlismy, w dzien w kurtkach, no ale dobra wiem, w Polsce jest teraz gorzej ;) A wracajac do tematu, to zlapalismy z Khajuraho busa do Jhansi. Stamtad chcielismy tego samego dnia wskoczyc pociag jadacy prosto do Puri. Okazalo sie, ze to nie takie proste... Udalo nam sie kupic bilety na za dwa dni [stalismy w kolejkach do 5 okienek, w koncu chlopaki wykazali duza determinacje, uderzyli do ataku i przycisneli jednego z kasjerow], lecz nie byly to zwykle bylilety. Zostalismy wpisani na liste oczekujaca, czyli w dniu wyjadu okazaloby sie czy mamy miejscowki czy musimy dalej czekac. Nie myslac wiele pojechalismy do Orchhy - znacznie mniejszej i fajniejszej od Jhansi. Tam spedzilismy 2 dni wloczac sie po wyspie, na ktorej znajduje sie kompleks palacow. Cisza i spokoj. Nawet naciagacze tak mocno nas nie zaczepiali. I nadszedl dzien wyjadu do Puri - 13.01. Z nadzieja pojechalismy do Jhansi. Na dworcu bylismy okolo 12 w poludnie, pociag mial odjechac 19.35. Od razu z Sylewkiem postanowilismy do konca zalatwic sprawe tych biletow. I udalo sie za drugim pojesciem! Nasza radosc nie miala konca ;) Kolo godz 18 Grzybek [czyli Sylwek] przyniosl nam dwie wiadomosci: dobra i zla oczywiscie. Zla: mamy opoznienie. Dobra: tylko 3 godz. Jednak do pociagu wsiedlismy o godz...2:30! Bagatela spoznil sie tylko 7 godz [niech zyje nasze kochane pkp! ;)]! I tak, dwa dni pozniej, do jechalismy do Puri. Jechalismy ok 33 godz. Dwa dni wyciete z zyciorysu. Za to teraz jestesmy w Puri, relaksujemy sie. I zostaniemy tu ok 5 dni :)
Orchha
Orchha. Tutaj sobie za darmo zwiedzlismy ;)

Orchha
Nasze przekaski - tutaj: pakora

2 komentarze:

  1. hahah, rzeczywiście,jak trafię na jakieś 2 godzinne spóźnienie pociągi, od razu chill, bo przypomne sobie, że w Indiach 7 godzinne to norma:D
    pozdr:)**

    OdpowiedzUsuń
  2. :) teraz w Polsce niektóre pociągi mają opóźnienie nawet 10 godz., więc nie macie czym się chwalić;D a fotki może wrzucicie na picasę? buziole:)

    OdpowiedzUsuń