Po krótkim pobycie w Lądku Zdroju pojechaliśmy spędzić jeszcze krótszy czas w Złotym Stoku.
Złoty Stok to mała miejscowość leżąca w wschodniej części Kotliny Kłodzkiej i nie ma tam nic oprócz kopalni złota, w której będziemy robić Bieg po Złoto. Fajnie. Zrobię więc małą reklamę i napiszę co nieco o biegu. Uwaga, uwaga! Jeden pewnie z nielicznych biegów górskich, którego trasa biegnie też podziemiami! Dystans - niewielki, zaledwie 5 km, więc szykujcie już trampki i 6 listopada stawajcie do startu! Ok, koniec reklamy..
A sam Złoty Stok.. Małe miasteczko, z nawet ciekawą architekturą i fajnym rynkiem, na którym nic nie ma. Nie ma żadnych knajpek czy stylowych ławeczek. Nic a nic, tylko miejscowe pijaczki siedzące na murkach.
Za to kopalnia złota jest miejscem, w którym się zakochałam. Położona w dolinie Muminków, jak to niektórzy mówią, przyciąga turystów z całej Polski. Można wybrać się na podziemną wycieczkę, spłynąć łodzią zalanym chodnikiem, płukać złoto czy wybić monetę. A do tego nocleg w schronisku i pyszne jedzenie w Starej Kuźni.
Nie mogę się już doczekać, kiedy tam wrócę, czyli jakoś 5 listopada. Tym bardziej, że będą to ostatnie zawody w sezonie ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz