"Tak naprawdę nie wiemy, co ciągnie człowieka w świat. Ciekawość? Głód przeżyć? Potrzeba nieustannego dziwienia się? Człowiek, który przestaje się dziwić jest wydrążony, ma wypalone serce. W człowieku, który uważa, że wszystko już było i nic nie może go zdziwić, umarło to, co najpiękniejsze - uroda życia."
Ryszard Kapuściński

niedziela, 7 lutego 2010

Kandy

I teraz jestesmy w Kandy, skad tworze owe posty. Walcze z komuterem i probuje zgrac zdjecia z karty na pendriva, lecz on nie chce cos wspolpracowac wr. Jest goraco, bardzo goraco. Aga i Kamil wzieli motor i pojechali pozwiedzac okolice, a Grzyb i ja wybralismy sie na miasto ;) wdrapalismy sie m.in na gore, gdzie znajduje sie dosc spory pomnik Buddy. Przed wejsciem jakis mnich chcial nam oczywiscie sprzedac bilety, ktorych nie kupilismy i weszlismy od drugiej strony calkiem za darmo:) Samo Kandy polozone jest wsrod pieknych wzgorz, ktore porosniete sie zielonym lasem. Jest to miasto pokolonialne, znacznie rozniace sie od Anuradhapury czy Dambulli. W centrum miasta znajduje sie sztuczne jezioro, przy ktorym jest calkiem przyjemnie, chlodno. I zyja w nim zolwie!
Wczoraj wybralismy sie na przedstawienie tradycyjnych sinhalijskich tancow. Ja bylam zachwycona. Moze tancerze i tancerki nie byli zbyt zgrani, ale jak dla mnie to bylo bardzo naturale. Tanczyli w rytm tylko bebnow, wpadajac nawet w trans. Co nas jeszcze zaskoczylo: program po polsku ;) z niego dowiedzielismy sie, ze widzielismy m.in. taniec pooja, thelme, pawi czy raban. Program zabralam, schowalam i jezeli ktos bedzie zainteresownay szczegolami, to prosze pisac;))W okol Kandy znajduja sie planatcje herbaty, do ktorych niestety nie pojedziemy - troche brakuje nam czasu.. za to mozna w samym miescie kupic ponoc calkiem niezla herbatke, co pewnie dzis uczynie.
Ogolnie fajnie by bylo ziedzac ten kraj wynajetym samochodem - o wiele wiecje mozna w taki sposob zoabczyc, dojechac w miejsca, gdzie nie ma prawie wcale turystow, zobaczyc wiecej dzikiej przyrodu. Niestety nie tym razem, moze nastepnym.

3 komentarze:

  1. cze tu ryba i kaminska :)jezeli chodzi o prezenty z podrozy dla ukochanch geomorfologicznych kolezanek to ja ryba zamawiam troche słonca a kaminska jeszcze nie wie ( za duzo dzis piwa wypila i ciezko mmysli). ogolnie to chciałysmy drogich kolegow pozdrowic i zyczyc udanych wojazy :D kaminska mowi ze macie sie tak bardzo nie chwalic gdzie jestescie bo ona od jakis 2 lat nie zmienila miejsca pobytu i wam zazdrosci. robert tez pozdrawia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a Kamil da rade udźwignąć motor? w takim razie musi być bardzo silny i waleczny skoro walczy z RKSem nawet na sri lance :) jutro ogień, najwazniejsze spotkanie w sezonie, śledźcie wyniki na livescore.com/hanza !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. przywiaze Wam slonce w sloiku, piasek w skarpetkach i wiatr we wlosach!!! :) dzieki ziomki za pozdrowienia, my tez serdecznie i goraco (bo tu jest baaardzo goraco) pozdrawiamy :)

    Kamil to mistrz motorowy!!!!!! :))

    OdpowiedzUsuń