"Tak naprawdę nie wiemy, co ciągnie człowieka w świat. Ciekawość? Głód przeżyć? Potrzeba nieustannego dziwienia się? Człowiek, który przestaje się dziwić jest wydrążony, ma wypalone serce. W człowieku, który uważa, że wszystko już było i nic nie może go zdziwić, umarło to, co najpiękniejsze - uroda życia."
Ryszard Kapuściński

czwartek, 22 lipca 2010

Samsara.

Samsara. Na drogach, których nie ma. To tytuł kolejnej książki, którą chcę Wam przedstawić. Tym razem nie poznałam autora, lecz co nieco o nim słyszałam; słuchałam m.in jego audycji w Trójce. Autorem jest bowiem Tomek Michniewicz, dziennikarz, podróżnik, teraz także pisarz.
Książka opowiada o ostatniej podróży Tomka do Azji, ale autor nawiązuje też i wspomina wcześniejsze wyjazdy, m.in. do Etiopii.. W Samsarze Tomek tropi magię, serio, to jeden z motywów przewodnich jego włóczęgi po Azji, a zobaczył m.in Nepal, Indie [i odwiedził Kalkutę, a ja zaczynam żałować, że tam nie pojechałam..], Tajlandię, Laos, Malezję. I podróżuje on zupełnie inaczej niż większość. Bez planu, bez celu - przecież on znajdzie się za rogiem, nie wie co będzie robił jutro, gdzie będzie spał. Dzięki temu przeżywa zapewne o wiele więcej przygód niż zwykli zjadacze chleba i bardzo ładnie przelał swoje wrażenia na papier. Dzięki takim książkom chcę zobaczyć, poczuć co raz więcej i więcej. A ten opis Festiwalu Wegetariańskiego... To wszystko sprawia, że mam ochotę znowu spakować plecak i skierować swoje myśli i się samą w kierunku wschodnim..
I jeszcze jedno: książka zaraża. Jak ją już zaczniesz czytać, to nie możesz przestać :-)

PS. Jakby ktoś chciał ją pożyczyć, to wiecie gdzie mnie szukać ;-)

6 komentarzy:

  1. Dobrze czytać takie wpisy. Aż chce się wyruszyć w podróż, chociaż najmniejszą:)

    OdpowiedzUsuń
  2. qahahahahahahha!
    nikt jej nieprzeczyta boo....
    ma ją mama!
    muahahahahhaha! :DDD

    OdpowiedzUsuń
  3. Musicie mi ja oddać ;] A Ty przeczytałaś??

    OdpowiedzUsuń
  4. nie, ale zachęcają mnie xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Pożyczyć, nie pożyczę - mam ciut za daleko ;) ale jak spotkam, chętnie przeczytam. Zdecydowanie uwielbiam takie książki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Haaa! Wczoraj wieczorem zaczęłam czytać i dzisiaj już kończę, ale masz racje, ten Festiwal Wegetariański xD. Najfajniejsze to było Dolar Polska Rupia ;D

    OdpowiedzUsuń