Weekend wcale nie wyjazdowy. Ile to można ;) tydz temu skoczyłam do Braniewa, teraz postanowiłam pozostać w Gdańsku, tym bardziej, że tyle tu możliwości do działania...
Po pierwsze: praca. Musiałam tu przyjść, właśnie tu siedzę i zbijam bąki. Punkt pierwszy przeszkodził mi w porządnym wyspaniu się, o którym marzę od czasu długiego..
Po drugie: plany, plany, plany. Weekend bez planów to weekend stracony. I tak, zaplanowałam: spacer w Sopo [w końcu i tak tu przyjechałam do pracy], przejażdżkę rowerową, kino, wyspanie się, sprzątanie łazienki, kuchni, pokoju = prawie całego mieszkania, zakupy, pyszna mrożona kawa gdzieś, skoczenie do muzeum bursztynu, przeczytanie książki, pomalować paznokcie, pouczenia się niemieckiego, ogarnięcia zawodów, piwo z Martyną, Lukiem i Kamilą, spotkanie z Asią i Łukaszem, wyspanie się, spotkanie z rodzicami i Miśką, spacer z nimi, zjedzenie ciasta, wyjść na tańce, wyspanie się, szlajanie się po Trójmieście w poszukiwaniu ciekawych akcji
Po trzecie: ciekawe akcje w 3mieście
1. Parkowanie i to wcale nie samochodu! Akcja w Parku Oliwskim, dla tych co nie chcą siedzieć w domu, coś ciekawego porobić, poruszać się, dowiedzieć się czegoś nowego, poobcować z naturą, posłuchać fajnej muzyki.
2. Dla tych, którzy mają ochotę na mocniejsze wrażenia zachęcam do odwiedzenia CSG, gdyż tam właśnie odbywa się drugi Gdańsk Tattoo Konwent 2010. Byłam rok temu i powiem - całkiem ciekawa impreza. Dużo się dzieje: zombie dance, fireshow, konkrsy na najlepszy tatuaż, breakdance, pokaz mody alternatywnej i oczywiście dużo, dużo wystawców, gdzie ciut taniej możesz się wzbogacić o tatuaż ;) A i nie zapominajmy o muzyce. Będzie grało, będzie. After - w Szafie ;)
3. Tym razem w Gdyni. A dokładniej na Placu Grunwaldzkim odyba się V Festiwal Rytmu i Ognia FROG. To już piąta edycja, a ja jeszcze na niej nie byłam.. Ale śledzę, może w końcu się wybiorę! Co to jest w ogóle? FROG to "pokazy ogniowe, rytm afrykańskich bębnów, muzyka etniczna i ciekawa oferta warsztatowa". Czyli kolejna akternatywa na spędzenie fajnego weekendu przy rytmach bębnów. Tylko tak Gdynia tak daleko..
4. Dziś także gratka dla pasjonatów tańca i dobrej muzy. Od wczoraj w Gdańsku, na Placu Zebrań Ludowych, gdzie lud się zabrał, odybwa się MTV Gdańsk Dźwiga Muzę 2010. Jest to druga edycja festiwalu, wcześniej po pojęciem Gdańsk Dźwiga Muzę kryło się kilka koncertów w okresie wakacyjnym, teraz wszystko skumulowane jest w 3 dniach. To ma sens, jeśli całą kasę wyda się na coś ciekawego i niebanalnego. W tym roku organizatorzy stawiają na tanieć, odbywają się już warszataty taneczne, mam nadzieje, że na wyskoim poziomie ;)
5. Jeżeli ktoś ma niedostyt bębnowy po FROG-u, to dziś w Pick & Roll Club będzie koncert grupy Wadokyo. Szczerze mówiąc, to usłyszałam o nich niedawo, ale powiem jedno - wymiatają.
Do tego trwa przecież Jarmark św. Dominika! Huraa! W weekend tłum zaleje moją dzielnię! A tak na serio, to dzięki jarmarkowi starówka żyje nocą ;) Oczywiście w 3mieście dzieje się o wiele, wiele więcej.. Jazz w Gdyni, muzyka organowa w Katedrze Oliwskiej, w Gdyni także festiwal piosenki morskiej.. Dla każdego coś dobrego :-)
A ja? Cóż, znając życie [trochę już jednak żyję ;))], to z moich planów pewnie wszystkich nie zrealizuję.. I pewnie nie bardzo uda mi się wpaść na którąś z opisanych imprez..
Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Wam miłego weekendu! :-)
imprezoowy zwroot głowy:D szczerze mówiąc czytają Twoje wszystkie zamiary byłam pełna podziwu, że zamierzasz;> to wszystko zrealizować. grunt to dobrze wybrać! malowanie paznokci obowiązkowe:D
OdpowiedzUsuńtak jest! zawsze mam zawroty głowy od tych wszystkich możliwości, jakie niesie ze sobą wolny [lub prawie wolny] weekend! I zawsze tyle chcę zrobić, może przynajmniej część się uda ;)
OdpowiedzUsuńTeraz prosimy o podsumowanie planów i dokładne rozliczenie, co udało się zrobić a co nie!
OdpowiedzUsuń:D
Wobraź sobie, że ja wczoraj po pracy byłam jeszcze na chwilę zobaczyć Parkowanie!HA!
W najbliższym czasie jednak nie mam już ochoty na pracującą niedzielę po 2h snu BLE!
Kamila i jak Parkowanie? :) warto było? :D
OdpowiedzUsuńA oto moje podsumowanie:
jak przeiwdywałam - nie wszsytko mi się udało.
Udało się: pospacerować po Sopo, sprzątanie, zakupy,a le tylko pod warunkiem, że zaliczymy do nich rossmanna i biedrę, pyszna mrożona kawa gdzieś, nauka niemieckiego, spotaknie i piwko z Martyną, Lukiem, Kamilą, Asią i Łukaszem, poczytanie książki, rodzinka, ciasto, tańce.
Cała reszta się nie udała. Kolejny wolny weekedn [jak na razie] za dwa tyg, o! :-)
Całkiem nieźle z wykonaniem planu :)
OdpowiedzUsuńA na Parkowaniu trafiłam na bardzo ciekawy, alternatywny koncert elektro w Altanie!A także widziałam mrożącą krew w żyłach akcję ratowania łabędzia.Szok!
żeby tyle wykonać trzeba posilić członki co najmniej jedną pełnotłustą czekoladą ;)
OdpowiedzUsuń