Tak nie chcielismy zwiedzac tego miasata, chcialismy je szybko ominac. I tak nie chcielismy wyjezdzac ze Sri Lanki - zostalismy wiec, troche przymusowo, kilka kolejnych dni wlasnie w Colombo. We wtorek zlozylismy wszystkie wymagane dokumenty i wczoraj wieczorem odebralismy nasz paszporty z tak wazna pieczatka. Jutro spokojnie mozemy poleciec do Chennaiu :)
Udalo nam sie znalezc tani nocleg w siedziebie YMCA (ostatnie zdjecie), gdzie dzis odbywaja sie polfinaly w kulturystyce! Dawno nie widzialam tyle testosteronu na raz w jednym miejscu ;) Nocleg byl jak dla mnie rewelacyjny (dostalismy pokoj z dwoma lozkami - dwa z nich znajdowaly sie na... balkonie!), nie dosc, ze tani, to zlokalizowany w fajnej dzielnicy - Colombo Fort. Obecnie to nie jest juz fort fort - taki z murami itp, ta czesc miasta staje sie biznesowa dzielnica. Zalezc tu mozna drapacze chmur z World Trade Centre na czele (srodkowa fota - widok z naszego okna;)). Doatkowo znajduje sie tu mnostwo budynkow w stylu kolonialnym, lepiej lub gorzej zachowanych. Colombo nawet mi sie podoba, jest co prawda goraco i halasliwie (ale i tak wydaje mi sie, ze kierowcy tutaj uwyazja rzadziej klaksonow niz w Indiach), ale cos w sobie ma. Tzn, nie ma tutaj zbyt wielu rzeczy do zwiedzania, jakies muzeum, park, spacer po uliczkach Fortu czy handlowej dzielnicy Pattah i tyle, ale myslalam, ze bedzie znacznie gorzej.




Udalo nam sie znalezc tani nocleg w siedziebie YMCA (ostatnie zdjecie), gdzie dzis odbywaja sie polfinaly w kulturystyce! Dawno nie widzialam tyle testosteronu na raz w jednym miejscu ;) Nocleg byl jak dla mnie rewelacyjny (dostalismy pokoj z dwoma lozkami - dwa z nich znajdowaly sie na... balkonie!), nie dosc, ze tani, to zlokalizowany w fajnej dzielnicy - Colombo Fort. Obecnie to nie jest juz fort fort - taki z murami itp, ta czesc miasta staje sie biznesowa dzielnica. Zalezc tu mozna drapacze chmur z World Trade Centre na czele (srodkowa fota - widok z naszego okna;)). Doatkowo znajduje sie tu mnostwo budynkow w stylu kolonialnym, lepiej lub gorzej zachowanych. Colombo nawet mi sie podoba, jest co prawda goraco i halasliwie (ale i tak wydaje mi sie, ze kierowcy tutaj uwyazja rzadziej klaksonow niz w Indiach), ale cos w sobie ma. Tzn, nie ma tutaj zbyt wielu rzeczy do zwiedzania, jakies muzeum, park, spacer po uliczkach Fortu czy handlowej dzielnicy Pattah i tyle, ale myslalam, ze bedzie znacznie gorzej.